Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, zwane chorobą Hashimoto, jest schorzeniem o którym od kilku lat słyszy się coraz częściej. Jest ono bezpośrednią przyczyną ubytków w gruczole tarczycowym, które finalnie prowadzi do postępującej niedoczynności tarczycy. Naukowcy odkryli zależność pomiędzy poziomem kwasów tłuszczowymi omega-3 a przebiegiem Hashimoto. Czy to oznacza, że za pomocą tych substancji możemy doprowadzić do zatrzymania rozwoju choroby? Dziś odpowiemy na to pytanie. Zacznijmy jednak od początku.
Choroba Hashimoto – po czym można ją poznać?
Tarczyca jest jednym z najważniejszych gruczołów w naszym ciele. Wizualnie przypomina nieco motyla, który dosłownie „przysiadł na naszej tchawicy”. Choć tak niewielki, od jego prawidłowej pracy zależy cała gospodarka hormonalna oraz funkcjonowanie organizmu.
Gdy dochodzi do autoimmunologicznego zapalenia tarczycy, w naszej krwi pojawiają się charakterystyczne przeciwciała: aTG (skierowane przeciw tyreoglobulinie) oraz aTPO (skierowane przeciw peroksydazie tarczycowej).
Mechanizm choroby, mówiąc najprościej, polega na tym, że wspomniane przeciwciała traktują komórki tarczycy tak, jakby stanowiły zagrożenie. Nasz układ immunologiczny reaguje adekwatnie – zaczyna je atakować i niszczyć. W efekcie, dochodzi do postępujących uszkodzeń tarczycy, która nie jest już w stanie produkować wystarczającej ilości niezbędnych hormonów. Możemy wówczas zaobserwować u siebie m.in. następujące objawy:
- zwiększone odczuwanie chłodu,
- zimne stopy i dłonie,
- wzmożone odczuwanie senności,
- przybieranie na wadze,
- wypadanie włosów,
- poczucie spowolnienia całego organizmu,
- trudność w skoncentrowaniu uwagi,
- spadek libido,
- depresja i stany lękowe.
Jeśli zaobserwujemy takie symptomy, należy jak najszybciej wykonać badania krwi. Sprawdzamy stężenie hormonów produkowanych przez tarczycę (fT3, fT4 – wolna trójjodotyronina oraz wolna tyroksyna), hormon wytwarzany przez przysadkę mózgową – TSH, a także obecność wspomnianych wcześniej przeciwciał.
Jeżeli stężenie tyreotropiny (TSH) przekracza górną granicę normy wynoszącej 0,27–4,2 µU/ml, a dodatkowo badania wykazały obecność aTPO i aTG, z niemal całą pewnością mamy chorobę Hashimoto. No dobrze – ale co dalej?
Kwasy omega-3 a Hashimoto – co je łączy?
Niedoczynność tarczycy leczy się poprzez podawanie tyroksyny w takiej ilości, jakiej nasza tarczyca nie jest w stanie wytworzyć. Na tym głównie opiera się leczenie choroby Hashimoto, polegające na wyregulowaniu gospodarki hormonalnej. Liczne badania dowodzą, że możemy wspomagać taką terapię poprzez zastosowanie odpowiedniej diety.
Bardzo ważnym składnikiem naszego jadłospisu są kwasy omega-3. Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną. Naukowcy z całego świata przeprowadzili wiele badań dowodzących, że omega-3, w szczególności zaś EPA i DHA, wykazują działanie przeciwzapalne. W chorobach o takiej specyfice, jak Hashimoto, jest to szczególnie ważne.
Dr med. Volker Schmiedel – specjalista w zakresie medycyny fizykalnej i rehabilitacyjnej z Paramed w Szwajcarii – w swych pracach naukowych oraz wypowiedziach często podkreśla rolę prawidłowej podaży kwasów omega-3 oraz witaminy D w ochronie organizmu przed procesami autoimmunologicznymi. Dr Schmiedel wysnuł taki wniosek na podstawie wieloletnich obserwacji swoich pacjentów.
Omega-3 a Hashimoto – jak stosować?
Kwasy tłuszczowe omega-3 znajdziemy w bardzo wielu produktach pochodzenia zarówno roślinnego, jak i zwierzęcego. Wybierając odpowiednie źródło, warto pamiętać jednak o dwóch ważnych kwestiach.
Kwasy tłuszczowe znajdujące się w roślinach nie będą tak dobrze przyswajalne przez organizm jak te, które obecne są w rybach morskich. Na te jednak osoby chorujące na Hashimoto muszą uważać, ponieważ ryby zwykle zawierają jod w dużych ilościach. Uważa się, że pierwiastek ten może pogłębiać autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, zatem jego nadmierne spożycie nie jest zalecane.
Dobrym rozwiązaniem będzie suplementacja preparatem CalanOil, który zawiera olej morski pozyskiwany nie z ryb, lecz z widłonogów arktycznych – niewielkich organizmów zamieszkujących m.in. Morze Norweskie. Skorupiaki te stanowią bezpieczne źródło dobroczynnych substancji odżywczych, ponieważ są wolne od toksyn i zanieczyszczeń.
Omega-3 a Hashimoto to duet niemal idealny, w którym kwas tłuszczowy hamuje powolnie siejący w naszym organizmie spustoszenie, rozregulowany gruczoł tarczycowy. Gruczoł którego prawidłowa funkcja jest niezbędna w utrzymaniu prawidłowego tempa metabolizmu. Podczas gdy leki regulują gospodarkę hormonalną, stosowanie suplementacji wielonienasyconymi kwasami tłuszczowych wspomaga ochronę organizmu przed procesami autoimmunologicznymi. Omega-3 poprawiają również konwersję hormonów tarczycy, niezbędnej w uzyskaniu przez nie aktywności biologicznej.
O czym jeszcze należy pamiętać? Warto zadbać o zmodyfikowanie naszego jadłospisu poprzez włączenie do niego większej ilości produktów bogatych w witaminę D3 oraz selen. Wykazują one bowiem działanie wspierające kwasów DHA i EPA hamujących autodestrukcyjne procesy zachodzące w organizmie osoby chorującej na Hashimoto. Warto tutaj nadmienić, że podobne wskazówki mogą stosować pacjenci, u których zdiagnozowano inne choroby o podłożu autoimmunologicznym – np. reumatoidalne zapalenie stawów (RZS).
Bibliografia:
Luty J., Bryl E., Choroba Hashimoto — aspekt genetyczny i środowiskowy, Forum Medycyny Rodzinnej 2017, tom 11, nr 1, 1–6
Pastusiak K. i inni, Postępowanie dietetyczne w chorobach tarczycy, Forum Zaburzeń Metabolicznych 2017, tom 8, nr 4, 155–16
Dr. med. Volker Schmiedel/Baar/CH, Was tun bei Rheuma, Hashimoto, Asthma etc.?, 06.10.2018, Solothurn
CalanOil © 2023