Homeostaza to stan, do utrzymania którego każdy z nas naturalnie dąży. Życie w XXI wieku nie należy do łatwych misji – na każdym kroku spotykają nas rozmaite przeszkody, niesprzyjające warunki oraz wyzwania, z jakimi mierzymy się każdego dnia. A gdybyśmy tak mogli uodpornić się na wszystkie czynniki zewnętrzne i osiągnąć optymalną dla nas wewnętrzną harmonię? Wydaje się to brzmieć jak niemożliwe do spełnienia marzenie, lecz są sposoby na to, aby uzyskać naprawdę zadowalające efekty.
O homeostazie słów kilka
Aby nieco lepiej zrozumieć, czym właściwie jest homeostaza, warto rozpocząć od… rozłożenia jej nazwy na czynniki pierwsze. Etymologia wyrazów często naprowadza nas bowiem na właściwy trop.
Termin ten posiada rodowód grecki i jest połączeniem dwóch słów: homoios – czyli równość lub podobieństwo – oraz stásis, czyli trwanie lub stanie (por. gr. stásimon – stojący nieruchomo chór, którego śpiew wybrzmiewał pomiędzy poszczególnymi scenami i aktami w spektaklach starożytnego teatru greckiego).
Po złożeniu nazwy w całość otrzymujemy pojęcie zdolności do utrzymywania trwałej równowagi wewnętrznej, na którą – jak dopisuje klasyczna definicja – nie mają wpływu czynniki pochodzące z zewnątrz.
Utrzymanie homeostazy organizmu wydaje się zatem być właśnie tym, do czego każdy z nas dąży. W szczególności w czasach przesyconych stresem, wszyscy wprost marzymy o wewnętrznej harmonii. Co więcej, równowaga to także niezachwiana odporność na schorzenia i dolegliwości.
Homeostaza – co to oznacza w praktyce?
Walter Cannon – amerykański fizjolog, który, na podstawie twierdzeń Claude Bernarda z XIX wieku, wprowadził w 1926 r. pojęcie homeostazy do użytku powszechnego w obrębie nauk medycznych – zwykł mawiać, że homeostaza jest mądrością ciała.
Oznacza to, że nasz organizm w naturalny sposób posiada tę umiejętność samodzielnego regulowania poszczególnych swoich mechanizmów w taki sposób, by doprowadzić do osiągnięcia wewnętrznej równowagi.
Czynnikami zewnętrznymi, które mogą ją zaburzać, jest bardzo wiele, przez zmiany temperatury, poprzez reakcje metaboliczne aż po zatrucia. Jednocześnie nasz organizm jest zdolny do uruchomienia całego szeregu procesów samoregulacyjnych.
Częścią mózgu odpowiedzialną za regulowanie procesów pomocnych w utrzymaniu równowagi w organizmie jest podwzgórze – część międzymózgowia ulokowana pomiędzy wzgórzem a przysadką. Wspomniane procesy to m.in.:
- wydzielanie hormonów (wazopresyna i oksytocyna),
- regulacja termiczna (termodetektory odpowiadające za dostosowanie temperatury ciała np. do wysokości pulsu),
- regulacja energetyczna (ośrodek głodu i sytości),
- regulacja gospodarki wodnej (ośrodek pragnienia),
- regulacja gospodarki cukrowej (glukostat),
- regulacja ciśnienia osmotycznego,
- regulacja cyklu dobowego (sen i czuwanie),
- regulacja czynności płciowych (np. menstruacja),
- wpływ na emocje (powiązanie z układem limbicznym).
Dzięki tym procesom jesteśmy w stanie prawidłowo zinterpretować sygnały, które wysyła nam nasz organizm – np. burczenie w brzuchu odczytujemy jako głód, co jest zaproszeniem do zaspokojenia go. Odczuwamy również pragnienie, gdy należy podnieść poziom nawodnienia, a także senność, jeśli potrzebujemy regeneracji. Większość tych mechanizmów funkcjonuje również bez naszego świadomego udziału – np. tzw. gęsia skórka i dreszcze w reakcji na chłód, czy też chłodzący naszą skórę pot w odpowiedzi na żar lejący się z nieba w upalny dzień lub intensywną aktywność fizyczną.
Wynikiem prawidłowego działania tych procesów jest utrzymanie naturalnej homeostazy organizmu. Jej efektem z kolei jest prawidłowe współdziałanie wielu organów w naszym ciele, a finalnie – nasze dobre samopoczucie.
Co pomaga nam w utrzymaniu homeostazy?
Czy możemy wpływać na homeostazę? Oczywiście. Zminimalizowanie narażenia na wymienione wcześniej czynniki zewnętrzne, które ten stan zaburzają, jest jedną z metod… niestety, nie zawsze jej efektywne zastosowanie jest możliwe.
Ważną rolę w utrzymaniu homeostazy odgrywa prawidłowe działanie w szczególności układu nerwowego i układu krążenia. Możemy samodzielnie przyczynić się do zwiększenia ich ochrony. Przyczyni się do tego regularna aktywność fizyczna oraz przestrzeganie zdrowej, zbilansowanej diety.
Warto pamiętać o tym, aby na naszym talerzu lądowały nie tylko źródła niezbędnych mikro- i makroelementów, ale także wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 – np. uzupełniając codzienny jadłospis o suplement diety CalanOil®. Zamknięty w rubinowych kapsułkach olej morski pozyskiwany z widłonogów arktycznych dostarczy naszemu organizmowi optymalną porcję omega-3 w bioaktywnej i wysokoprzyswajalnej formie.
Zapewnimy sobie w ten sposób stałą podaż m.in. kwasów EPA i DHA, których właściwości obejmują w szczególności ochronę mózgu oraz całego układu nerwowego, wspomaganie pracy serca i krążenia krwi, a także wzmocnienie odporności.
Bibliografia:
Golański J., Szymańska P., Wpływ wybranych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 oraz ich metabolitów na hemostazę, Uniwersytet Medyczny w Łodzi Katedra Nauk Biomedycznych, [online:] https://marinex.com.pl/pliki_artykuly/Omega-3_hemostaza_201021.pdf
Ishihara T., Yoshida M., Arita M., Omega-3 fatty acid-derived mediators that control inflammation and tissue homeostasis, International Immunology, volume 31, issue 9, 559-567, september 2019 [online:] https://doi.org/10.1093/intimm/dxz001
http://www.panarchy.org/cannon/homeostasis.1932.html
CalanOil © 2023